Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi longer1987 z miasteczka Łowicz. Mam przejechane 31335.80 kilometrów w tym 3138.14 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.95 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 85514 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy longer1987.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 39.54km
  • Teren 31.00km
  • Czas 01:47
  • VAVG 22.17km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Sprzęt Egoist
  • Aktywność Jazda na rowerze

Brzeziny MTB

Sobota, 28 maja 2011 · dodano: 01.06.2011 | Komentarze 3

Maraton w Brzezinach pierwsza edycja i od razu w wielkim stylu. Było pare małych wpadek. Ale jak na pierwszy raz wszystko się udało. Trasa bardzo fajna sporo górek. Szkoda, że w Łowiczu nie ma takich terenów.
Na miejscu kupe znajomych. O demnie z zespołu tylko Łukasz.

Przebieram się i ku mojemu zdziwieniu nie ma butów, no i od razu sobie myśłe już po wszystkim. Nie ma co nawet startować. Ale nieskie wpisowe bo 25zł zachęciło mnie jednak do wzięcia udziału w maratonie. Pojechałem do sklepu rowerowego i kupiłem platwormy, bo raczej na spd nie niajechał bym za dużo.

30 dyszki mnie to kosztowało z założeniem. A pedały całkiem solidnie wyglądały.

Pierwsza jazda i zaczynają mi się podobać. Jakoś tak noga trszke inaczej leży przyjemniej żekł bym.

Startujemy z asfaltu rundka pod górę i wieżdzamy w teren i od razu górka o czołówka prowadzona prze Łukasza. Ja troszkę odczówm dyskomfort beż moich spd. Ale jakoś jade. Odjeżdza mi 9 osób. Ale tuż przed asfaltem mijam Kamila złapał kapcia. Peszek, a miałem się z nim ściagać. Cały czas jade sam. Na podjazd kogoś słyszę za sobą, na asfalcie widzę grupkę ale jak wieżdzam w teren znikają bezpowrotnie. Przed sobą widzę kogoś zaczynam nasickać coraz mocniej na pedały i doganiam jeszcze 3 osoby. Na 3okrążeniu na asfalcie jak kolesia dogoniłem powiedziałem żaby złapał mi się na koło. Nie protestował. Przejechał za mną cały asfalt i w terenie na pierwszej górce prubował mnie urwać nie mile ku mojemu ździwieniu. Strasznie mnie to wkurzyło i zmotywowało. Jak go wyprzedzałem ponownie nie dałem mu szans aby znów się za mną wlekł.

Na mete wpadam 3 na mega. W kategori jestem 1. Wiec całkiem udany wyścig jak na brak SPD.
Pewnie jak bym nie zapomniał butów to pojechał bym na giga.
I tak w sumie miałem jechać i bez pedałów na giga. Ale w połowie 3 okrążenia pedały się rozleciały niemal że całkowicie. Jeden przestał się obracać a drugi na przemian. Więc jeśli bym pojechał dalej to bym pewnie napewno nie ukończył.
Ma być jeszcze jedna edycja w tym roku. Ja się pisze na to.





Komentarze
longer1987
| 18:37 czwartek, 2 czerwca 2011 | linkuj Ale ostatnim razem miałem ratunek ;) dzięki Damian.
theli
| 22:32 środa, 1 czerwca 2011 | linkuj W zeszłym roku wracałem się 60km po buty - jaki ja wtedy byłem wkur...Od tamtej pory staram się przed wyjazdem sprawdzić szpej zgodnie z listą. Raz też pojechałem maraton w trampkach na pedałach spd - po maratonie myślałem, że mi stopy z bólu rozerwie. Nigdy więcej :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa bezmy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]