Info
Suma podjazdów to 85440 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2025, Kwiecień7 - 0
- 2025, Marzec28 - 0
- 2025, Luty30 - 0
- 2025, Styczeń31 - 0
- 2024, Grudzień17 - 0
- 2024, Listopad19 - 0
- 2024, Październik12 - 0
- 2024, Wrzesień24 - 0
- 2024, Sierpień18 - 0
- 2024, Lipiec53 - 0
- 2024, Czerwiec15 - 0
- 2024, Maj23 - 0
- 2024, Kwiecień15 - 0
- 2024, Marzec21 - 0
- 2024, Luty27 - 0
- 2024, Styczeń30 - 0
- 2023, Grudzień9 - 0
- 2023, Listopad4 - 0
- 2023, Październik8 - 0
- 2023, Wrzesień49 - 0
- 2023, Sierpień7 - 0
- 2023, Lipiec14 - 0
- 2023, Czerwiec11 - 0
- 2023, Maj18 - 0
- 2023, Kwiecień34 - 0
- 2023, Marzec13 - 0
- 2023, Luty7 - 0
- 2023, Styczeń7 - 0
- 2022, Grudzień3 - 0
- 2022, Listopad4 - 0
- 2022, Październik10 - 0
- 2022, Wrzesień8 - 0
- 2022, Sierpień8 - 0
- 2022, Lipiec11 - 0
- 2022, Czerwiec18 - 0
- 2022, Maj14 - 0
- 2022, Kwiecień15 - 0
- 2022, Marzec11 - 0
- 2022, Luty8 - 0
- 2022, Styczeń10 - 0
- 2021, Grudzień9 - 0
- 2021, Listopad18 - 0
- 2021, Październik2 - 0
- 2021, Wrzesień6 - 0
- 2021, Sierpień6 - 0
- 2021, Lipiec15 - 0
- 2021, Czerwiec15 - 0
- 2021, Maj18 - 0
- 2021, Kwiecień5 - 0
- 2021, Marzec14 - 0
- 2021, Luty13 - 0
- 2021, Styczeń8 - 0
- 2015, Marzec1 - 0
- 2015, Luty1 - 0
- 2015, Styczeń2 - 0
- 2013, Maj6 - 0
- 2013, Marzec20 - 0
- 2013, Luty20 - 0
- 2013, Styczeń19 - 0
- 2012, Grudzień10 - 0
- 2012, Listopad19 - 0
- 2012, Październik19 - 0
- 2012, Wrzesień5 - 0
- 2012, Sierpień1 - 0
- 2012, Lipiec3 - 0
- 2012, Czerwiec2 - 0
- 2012, Maj16 - 7
- 2012, Kwiecień29 - 6
- 2012, Marzec42 - 2
- 2012, Luty21 - 0
- 2012, Styczeń20 - 6
- 2011, Grudzień17 - 2
- 2011, Listopad26 - 0
- 2011, Październik27 - 2
- 2011, Wrzesień22 - 0
- 2011, Sierpień28 - 0
- 2011, Lipiec28 - 5
- 2011, Czerwiec29 - 2
- 2011, Maj28 - 19
- 2011, Kwiecień24 - 5
- 2011, Marzec26 - 17
- 2011, Luty21 - 19
- 2011, Styczeń27 - 27
- 2010, Grudzień23 - 8
- 2010, Listopad5 - 0
- 2010, Październik16 - 7
- 2010, Wrzesień21 - 0
- 2010, Sierpień18 - 0
- 2010, Lipiec29 - 9
- 2010, Czerwiec3 - 0
- 2009, Sierpień1 - 0
- 2009, Lipiec4 - 0
- 2009, Czerwiec1 - 0
- 2009, Maj3 - 0
- 2009, Kwiecień1 - 0
- 2009, Luty1 - 0
- 2008, Październik1 - 0
- 2008, Wrzesień3 - 0
- 2008, Sierpień2 - 0
41km-60km
Dystans całkowity: | 3993.52 km (w terenie 1233.34 km; 30.88%) |
Czas w ruchu: | 161:32 |
Średnia prędkość: | 24.72 km/h |
Maksymalna prędkość: | 70.00 km/h |
Suma podjazdów: | 3655 m |
Maks. tętno maksymalne: | 180 (91 %) |
Maks. tętno średnie: | 177 (89 %) |
Suma kalorii: | 26442 kcal |
Liczba aktywności: | 76 |
Średnio na aktywność: | 52.55 km i 2h 07m |
Więcej statystyk |
- DST 70.00km
- Czas 02:20
- VAVG 30.00km/h
- Sprzęt Egoist
- Aktywność Jazda na rowerze
Do mańka
Środa, 8 maja 2013 · dodano: 12.05.2013 | Komentarze 0
- DST 56.00km
- Teren 20.00km
- Czas 02:40
- VAVG 21.00km/h
- Sprzęt Egoist
- Aktywność Jazda na rowerze
Z Markiem i Łukaszem
Poniedziałek, 6 maja 2013 · dodano: 06.05.2013 | Komentarze 0
- DST 50.00km
- Teren 43.00km
- Czas 02:18
- VAVG 21.74km/h
- Podjazdy 930m
- Sprzęt Egoist
- Aktywność Jazda na rowerze
Maraton Sandomierz
Niedziela, 5 maja 2013 · dodano: 06.05.2013 | Komentarze 0
Kolejna porażka, łańcuch rozpioł się na spince 3 raz z rzędu przygoda z łańcuchem. Co bym nie robił to i tak to hujostwo mnie dręczy.
29/300 open
- DST 60.34km
- Teren 20.00km
- Czas 03:04
- VAVG 19.68km/h
- Temperatura 3.0°C
- Podjazdy 90m
- Sprzęt Egoist
- Aktywność Jazda na rowerze
Znów piękna pogoda
Niedziela, 17 marca 2013 · dodano: 17.03.2013 | Komentarze 0
Znowu piekne słońce. Żal było by nie wyjść z domu, mimo że cieżko mi było się zebrać warto było. Lekki wietrzyk ale dużo słońca wynagrodziło niechęci. Przez całą zimę miałem niechęć do jazdy na rowerze, ciągle zimno było i pogoda nie rozpieszczała. Zastanwaiłem się jak to będzie na wiosne i już wiem kocham rower i treningi jak jest taka pogoda niechęć mija od razu. I myśli się już o pierwszych startach. A juz blisko bo za tydzień Poland Bike 55km trasy. Niby wiosenny maraton ale nie zapowiada się bo nadją przymrozki. Będzie ciekawie w zeszłym roku o tej poże zasuwalismy już w krótkich gaciach na maratonie a teraz sami oceńcie ;)
- DST 60.55km
- Czas 02:11
- VAVG 27.73km/h
- Sprzęt Roo2
- Aktywność Jazda na rowerze
Dzień coraz dłuższy
Czwartek, 28 lutego 2013 · dodano: 17.03.2013 | Komentarze 0
Jeszcze niedawno po wyjściu z pracy o 4 było już ciemno teraz prawie szusta i jeszcze lekko świta. A za miesiąc już cały trening będzie można za dnia zrobić ;) Troche łatwiej będzie się motywować.
- DST 60.26km
- Czas 02:20
- VAVG 25.83km/h
- Sprzęt Roo2
- Aktywność Jazda na rowerze
Starom trasą
Wtorek, 26 lutego 2013 · dodano: 17.03.2013 | Komentarze 0
Praktycznie od zeszłej wiosny nie jeśdziłem tędy. Pewnie dla tego że mi zbrzydła bo tyle razy jechałem nią w Marcu. Później jakoś nie miałem ochoty wybierałem różne inne opcje ale nie tą. Ale na wiosenne treningi prosto po pracy w sam raz.
- DST 48.00km
- Czas 01:31
- VAVG 31.65km/h
- Sprzęt Roo2
- Aktywność Jazda na rowerze
Praca i po
Środa, 10 października 2012 · dodano: 26.12.2012 | Komentarze 0
- DST 53.74km
- Czas 01:36
- VAVG 33.58km/h
- VMAX 47.00km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRmax 157 ( 79%)
- HRavg 143 ( 72%)
- Kalorie 1359kcal
- Podjazdy 40m
- Sprzęt Roo2
- Aktywność Jazda na rowerze
Zaobaczymy skutki
Wtorek, 19 czerwca 2012 · dodano: 19.06.2012 | Komentarze 0
Dziś inaczej niż jak do tej pory. Zamiast od razu po pracy na trening to prosto do domu na szamanko. Zjadłem ile mogłem i na trening. Po 18 już chłodno i przyjemnie. I jazda zupełnie inna. Od razu po pracy jednak zmęczenie większe jest. I na tętno cieżko się wbić. A dzisiaj od razu mocno. I jakoś mi to nie przeszkadząło.
Musze teraz tak treningi robić żeby najpierw jeść a później jeździć. Może to nie zdrowo napchać ssię prze trningiem ae lepiej niż na głodnego.
- DST 57.46km
- Czas 02:42
- VAVG 21.28km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 12.0°C
- HRmax 153 ( 77%)
- HRavg 123 ( 62%)
- Kalorie 1591kcal
- Podjazdy 103m
- Sprzęt Egoist
- Aktywność Jazda na rowerze
Powrót do domu
Niedziela, 6 maja 2012 · dodano: 07.05.2012 | Komentarze 2
Nie wspominałem jak dostałem się do Krakowa. Maniek zgadał się na forum z gościem z gdańska, że może nas zabrać. Mieliśmy się spotkać w Zgieżu, ale dojechali wcześniej więc spotkaliśmy się w Strykowie. Był to Krzysztof Krzywy z kolegą. To już 2 osoby o końskich nogach w samochodzie to sporo ;) i obaj na PP Polski.
Powrut po maratonie ze Zgieża, czyli lekkie rozkręcenie się po wysiłku. Całkiem przyjemna jazda, ale przed łowiczem miałem już dośc troche.
- DST 56.38km
- Czas 01:45
- VAVG 32.22km/h
- VMAX 56.00km/h
- Temperatura 33.0°C
- HRmax 180 ( 91%)
- HRavg 164 ( 83%)
- Kalorie 1845kcal
- Podjazdy 316m
- Sprzęt Roo2
- Aktywność Jazda na rowerze
Szosomania
Niedziela, 29 kwietnia 2012 · dodano: 30.04.2012 | Komentarze 0
Wyścig organizowany przez Żyrardowskie Towarzystwo cyklistów. Odbywa się on na trasie o ruchu otwartym "umawiamy się, że się ścigamy" ale na trasie o małym natężeniu ruchi i całkiem niezłym asfalcie. Fajny pomysł. Praktycznie co tydzień ktoś tam trenuje.
Przed startem zrobiłem solidną rozgrzewkę na pulsie ponad 150 i 36km z Łowicza.
Troche się zmachałem ale wszyscy mówią że rozgrzewka to podstawa ;) może nie taka, ale liczy sie fakt.
Start po 11 w niesamowitym upale. I do tego od razu pod górkę, i jak to na szosie od razu piekielnie mocno bo puls bliski maximum w pewnym momencie osiągnoł 180.
Założenie na dzisiaj było przyjechać i się przejechać nie ścigac. Ale to złudne. Tak samo jak ktoś mówi że na maraton przyjechał treningowo. Jak już się zacznie jechac to nie potrafię odpuszczać. I tak sobie w tym trwałem. Po pierwszej pętli jechałem w drugiej grupie, bo pierwsza od tego upału powariowała i sobie pojechała bezemnie. Ale kit im w oko.
Myślałem nawet, żeby zrezygnować. Bo jeszcze mnie czekał powrót a ja tylko bidon 0.5 ze sobą. A już na oparach jechałem. ALe nie coś mnie podkusiało i pojechałem dalej. Tempo troche spadło na górkach chłopaki sobie nie radzili cały czas im odjeżdzałem. Na prostych z wiatrem też mieli problemy utrzymać się za mną.
Aż dopadliśmy grupę która nam uciekła. I zaczeło się czarowanie jazda 20km na godzine i oglądanie się za siebie. Dziwny to sport. Cwianiactwo co nie miara. Każdy się o kite boi.
Tak kilka km. Aż ruszyło pod górkę i koniec mojej jazdy na kilka min. Kolo mi zajechał drogę na zakręcie i wpadłem w dziursko których nie mało w polsce. Dziura była na tyle perfidna, że łańcuch mi tak śmiesznie podskoczył iż zrobiły się na nim 2 pętelki. I było po jeździe. Ale ani razu nie posłałem zwyczajnego polskiego jak że powszechnego powiedzenia "kurwa". Założyłem, przed przyjazdem, że jade się przejchać i teraz miałem okazję.
Trochę się pomęczyłem i udało mi się rozwiązać pętelki. Po ponownym ruszeniu niemiła niespodzianka. Łańcuch już teraz to napewno do wymiany. Przerywa skacze i mnie wkur...
Do mety już spokojnym tępem bo od jakiegoś czasu susza w bidonie a do domu daleko.
Na 58 zawodników ukończyło 45 z powodu upału. Ja byłem 26 jak na trening polecam tą formę spędzania wolnych weekendów między maratonami.
Poniżej link:
http://www.ztc.pl/scheduleSZ/all/