Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi longer1987 z miasteczka Łowicz. Mam przejechane 31313.89 kilometrów w tym 3138.14 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 85440 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy longer1987.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

41km-60km

Dystans całkowity:3993.52 km (w terenie 1233.34 km; 30.88%)
Czas w ruchu:161:32
Średnia prędkość:24.72 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:3655 m
Maks. tętno maksymalne:180 (91 %)
Maks. tętno średnie:177 (89 %)
Suma kalorii:26442 kcal
Liczba aktywności:76
Średnio na aktywność:52.55 km i 2h 07m
Więcej statystyk
  • DST 70.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 30.00km/h
  • Sprzęt Egoist
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do mańka

Środa, 8 maja 2013 · dodano: 12.05.2013 | Komentarze 0


Kategoria 41km-60km, Egoist


  • DST 56.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 21.00km/h
  • Sprzęt Egoist
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Markiem i Łukaszem

Poniedziałek, 6 maja 2013 · dodano: 06.05.2013 | Komentarze 0


Kategoria 41km-60km, Egoist


  • DST 50.00km
  • Teren 43.00km
  • Czas 02:18
  • VAVG 21.74km/h
  • Podjazdy 930m
  • Sprzęt Egoist
  • Aktywność Jazda na rowerze

Maraton Sandomierz

Niedziela, 5 maja 2013 · dodano: 06.05.2013 | Komentarze 0

Kolejna porażka, łańcuch rozpioł się na spince 3 raz z rzędu przygoda z łańcuchem. Co bym nie robił to i tak to hujostwo mnie dręczy.
29/300 open




  • DST 60.34km
  • Teren 20.00km
  • Czas 03:04
  • VAVG 19.68km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Podjazdy 90m
  • Sprzęt Egoist
  • Aktywność Jazda na rowerze

Znów piękna pogoda

Niedziela, 17 marca 2013 · dodano: 17.03.2013 | Komentarze 0

Znowu piekne słońce. Żal było by nie wyjść z domu, mimo że cieżko mi było się zebrać warto było. Lekki wietrzyk ale dużo słońca wynagrodziło niechęci. Przez całą zimę miałem niechęć do jazdy na rowerze, ciągle zimno było i pogoda nie rozpieszczała. Zastanwaiłem się jak to będzie na wiosne i już wiem kocham rower i treningi jak jest taka pogoda niechęć mija od razu. I myśli się już o pierwszych startach. A juz blisko bo za tydzień Poland Bike 55km trasy. Niby wiosenny maraton ale nie zapowiada się bo nadją przymrozki. Będzie ciekawie w zeszłym roku o tej poże zasuwalismy już w krótkich gaciach na maratonie a teraz sami oceńcie ;)


Kategoria 41km-60km, Egoist


  • DST 60.55km
  • Czas 02:11
  • VAVG 27.73km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień coraz dłuższy

Czwartek, 28 lutego 2013 · dodano: 17.03.2013 | Komentarze 0

Jeszcze niedawno po wyjściu z pracy o 4 było już ciemno teraz prawie szusta i jeszcze lekko świta. A za miesiąc już cały trening będzie można za dnia zrobić ;) Troche łatwiej będzie się motywować.




  • DST 60.26km
  • Czas 02:20
  • VAVG 25.83km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Starom trasą

Wtorek, 26 lutego 2013 · dodano: 17.03.2013 | Komentarze 0

Praktycznie od zeszłej wiosny nie jeśdziłem tędy. Pewnie dla tego że mi zbrzydła bo tyle razy jechałem nią w Marcu. Później jakoś nie miałem ochoty wybierałem różne inne opcje ale nie tą. Ale na wiosenne treningi prosto po pracy w sam raz.


Kategoria 41km-60km, roo2


  • DST 48.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 31.65km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca i po

Środa, 10 października 2012 · dodano: 26.12.2012 | Komentarze 0


Kategoria 41km-60km


  • DST 53.74km
  • Czas 01:36
  • VAVG 33.58km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 157 ( 79%)
  • HRavg 143 ( 72%)
  • Kalorie 1359kcal
  • Podjazdy 40m
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zaobaczymy skutki

Wtorek, 19 czerwca 2012 · dodano: 19.06.2012 | Komentarze 0

Dziś inaczej niż jak do tej pory. Zamiast od razu po pracy na trening to prosto do domu na szamanko. Zjadłem ile mogłem i na trening. Po 18 już chłodno i przyjemnie. I jazda zupełnie inna. Od razu po pracy jednak zmęczenie większe jest. I na tętno cieżko się wbić. A dzisiaj od razu mocno. I jakoś mi to nie przeszkadząło.
Musze teraz tak treningi robić żeby najpierw jeść a później jeździć. Może to nie zdrowo napchać ssię prze trningiem ae lepiej niż na głodnego.


Kategoria 41km-60km, roo2


  • DST 57.46km
  • Czas 02:42
  • VAVG 21.28km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 153 ( 77%)
  • HRavg 123 ( 62%)
  • Kalorie 1591kcal
  • Podjazdy 103m
  • Sprzęt Egoist
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powrót do domu

Niedziela, 6 maja 2012 · dodano: 07.05.2012 | Komentarze 2

Nie wspominałem jak dostałem się do Krakowa. Maniek zgadał się na forum z gościem z gdańska, że może nas zabrać. Mieliśmy się spotkać w Zgieżu, ale dojechali wcześniej więc spotkaliśmy się w Strykowie. Był to Krzysztof Krzywy z kolegą. To już 2 osoby o końskich nogach w samochodzie to sporo ;) i obaj na PP Polski.

Powrut po maratonie ze Zgieża, czyli lekkie rozkręcenie się po wysiłku. Całkiem przyjemna jazda, ale przed łowiczem miałem już dośc troche.


Kategoria 41km-60km, Egoist


  • DST 56.38km
  • Czas 01:45
  • VAVG 32.22km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • HRmax 180 ( 91%)
  • HRavg 164 ( 83%)
  • Kalorie 1845kcal
  • Podjazdy 316m
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosomania

Niedziela, 29 kwietnia 2012 · dodano: 30.04.2012 | Komentarze 0

Wyścig organizowany przez Żyrardowskie Towarzystwo cyklistów. Odbywa się on na trasie o ruchu otwartym "umawiamy się, że się ścigamy" ale na trasie o małym natężeniu ruchi i całkiem niezłym asfalcie. Fajny pomysł. Praktycznie co tydzień ktoś tam trenuje.
Przed startem zrobiłem solidną rozgrzewkę na pulsie ponad 150 i 36km z Łowicza.
Troche się zmachałem ale wszyscy mówią że rozgrzewka to podstawa ;) może nie taka, ale liczy sie fakt.
Start po 11 w niesamowitym upale. I do tego od razu pod górkę, i jak to na szosie od razu piekielnie mocno bo puls bliski maximum w pewnym momencie osiągnoł 180.
Założenie na dzisiaj było przyjechać i się przejechać nie ścigac. Ale to złudne. Tak samo jak ktoś mówi że na maraton przyjechał treningowo. Jak już się zacznie jechac to nie potrafię odpuszczać. I tak sobie w tym trwałem. Po pierwszej pętli jechałem w drugiej grupie, bo pierwsza od tego upału powariowała i sobie pojechała bezemnie. Ale kit im w oko.

Myślałem nawet, żeby zrezygnować. Bo jeszcze mnie czekał powrót a ja tylko bidon 0.5 ze sobą. A już na oparach jechałem. ALe nie coś mnie podkusiało i pojechałem dalej. Tempo troche spadło na górkach chłopaki sobie nie radzili cały czas im odjeżdzałem. Na prostych z wiatrem też mieli problemy utrzymać się za mną.
Aż dopadliśmy grupę która nam uciekła. I zaczeło się czarowanie jazda 20km na godzine i oglądanie się za siebie. Dziwny to sport. Cwianiactwo co nie miara. Każdy się o kite boi.

Tak kilka km. Aż ruszyło pod górkę i koniec mojej jazdy na kilka min. Kolo mi zajechał drogę na zakręcie i wpadłem w dziursko których nie mało w polsce. Dziura była na tyle perfidna, że łańcuch mi tak śmiesznie podskoczył iż zrobiły się na nim 2 pętelki. I było po jeździe. Ale ani razu nie posłałem zwyczajnego polskiego jak że powszechnego powiedzenia "kurwa". Założyłem, przed przyjazdem, że jade się przejchać i teraz miałem okazję.

Trochę się pomęczyłem i udało mi się rozwiązać pętelki. Po ponownym ruszeniu niemiła niespodzianka. Łańcuch już teraz to napewno do wymiany. Przerywa skacze i mnie wkur...

Do mety już spokojnym tępem bo od jakiegoś czasu susza w bidonie a do domu daleko.

Na 58 zawodników ukończyło 45 z powodu upału. Ja byłem 26 jak na trening polecam tą formę spędzania wolnych weekendów między maratonami.
Poniżej link:

http://www.ztc.pl/scheduleSZ/all/