Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi longer1987 z miasteczka Łowicz. Mam przejechane 31376.72 kilometrów w tym 3138.14 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.94 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 85930 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy longer1987.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2011

Dystans całkowity:906.48 km (w terenie 196.40 km; 21.67%)
Czas w ruchu:35:04
Średnia prędkość:25.85 km/h
Maksymalna prędkość:72.00 km/h
Liczba aktywności:29
Średnio na aktywność:31.26 km i 1h 12m
Więcej statystyk
  • DST 20.22km
  • Czas 00:44
  • VAVG 27.57km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Czwartek, 9 czerwca 2011 · dodano: 04.07.2011 | Komentarze 0




  • DST 20.04km
  • Czas 00:45
  • VAVG 26.72km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Środa, 8 czerwca 2011 · dodano: 08.06.2011 | Komentarze 0

Troszke popadało i nici z dalszej jazdy.




  • DST 19.16km
  • Czas 00:33
  • VAVG 34.84km/h
  • VMAX 72.00km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca tir

Wtorek, 7 czerwca 2011 · dodano: 07.06.2011 | Komentarze 0

Na powrocie złapał mnie deszcz. Iżeby nie zmoknąć żuciłem się w pogoń za tirem, i złapałem go.
72km/h
Ale daleko do mojego rekordu. Wtedy jechałem bez licznika więc nie wiem czy napewno tak było ale czułem każde wiraż na drodze. Ponad setkę pęziłem z tirem, pewnie kagańcza nie miał i dla tego tak szybko pędził. Uświadomili mnie jacyś goście jadący za mną samochodem. Spytali się czy wiem ile jachałem? Nie!! 105km/h. Acha i szok.




  • DST 20.34km
  • Czas 00:46
  • VAVG 26.53km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Poniedziałek, 6 czerwca 2011 · dodano: 07.06.2011 | Komentarze 0

Znów zmokłem ale nie do suche nitki więc obyło się bez nażekania z mojej strony na złą pogodę.




  • DST 34.11km
  • Teren 28.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 25.91km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Sprzęt Egoist
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szczypiorno MTB

Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 07.06.2011 | Komentarze 2

Dzień upalny, zapowiada się ciażki start. Start początkowo miał być o 13 ale przełożona na 14 z powodu ŻtĆ. Faktycznie wystartowaliśmy o 14:10. Zniecierpliwienie wielkie i wycięczenie czakaniem jeszcze większe.
Startujemy i zaczyna się od samego początku ostre tempo. Ale trzymam się w pierwszej grupie. Ale odpadam. I łapę się tych co zwykle przez ostatnie 3 maratony z nimi jeżdze. Tempo wydaje się niezłe. ALe łapae kapcia i pałza. Wstrzykuje nabuj z mleczkiem na uszczelnienie dziury. Ale nie działa powietrze zchodzi dalej. Obracam koło i widze gwoździa. Wyciągam i powietrze przyspiesza. Po chwili mleczko wylatuje przez dziurę i nie chce przestać. Sobie myśłe już, że to koniec. Ale przytrzymałem palcem i przestało. Jade i po paru min doganiam tych co z nimi jechałem. Lekkie ździwienie, ale spoko tłumacze sobie tym, że nie oszczędząłem się goniąc ich. Ale po chwili znowu niemal żę kapeć szkoda jechać dalej na flaku i uszkodzić felgę. Znów staje i pompuje. Tym razem nabojem CO2. Psik i już. Ruszam znowu i znowu wyprzedzam. Dojeżdzam do rozjazdu i z kazej strony grupa. Nie dowierzam Daniel Pepla, Roszkowski i Piasecki tego jeszcze nie grali, żeby oni. ALe cieszy mnie to bo znów mogę walczyć z nimi. ALe daniel podajmuje za nas wszystkich decyzję w sumie to bardzo słuszną żę jedziemy asfaltem na mete.
Na miejscu lekkie zdziwienie wszystki, że nikt nie przejeżdza mety. Ale słusznie.
Grzegoż jako organizator podjoł słuszną decyzję przniesienie wpisowego na inny maraton i znów dzięki Danielowi.
Po jakimś czasie wpada Rękawek i jego cień zapomniałem kto. Za to że nie pomylili trasy i walczyli do końca dostali puchar i chyba coś tam jeszcze.
Ogólnie lekki zawód. Ale to niczyja wina. Ktoś pozrywał strzałki bo poszło o działki na których leżało miasteczko i zmsta.
Bym go dorwał dziada jedngo.




  • DST 5.91km
  • Teren 5.00km
  • Czas 00:21
  • VAVG 16.89km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Sprzęt Egoist
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozgrzewka

Niedziela, 5 czerwca 2011 · dodano: 07.06.2011 | Komentarze 0

Spacerowo po trasie maratonu. I przy okazji załapanie się w peleton z szosowcami gdzyż dzisiaj odbywało się ŻTC . Ale jakoś słabjusio kręcili.


Kategoria 0km-20km, Egoist


  • DST 14.27km
  • Czas 00:37
  • VAVG 23.14km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy kapeć

Sobota, 4 czerwca 2011 · dodano: 07.06.2011 | Komentarze 0

Pierwszy kapeć w tym roku podczas jazdy. Już wymieniałem w szosówce dętkę w tym roku ale wtedy rower stał całą noc i zaszło powietrze, bo się przetarła guma. A dzisiaj podczas jazdy powoli sobie uszło. Czyli znów przetarcie. Ale i tak sporo wytrzymał dętka ponad 4000.




  • DST 23.09km
  • Czas 00:45
  • VAVG 30.79km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do i po

Piątek, 3 czerwca 2011 · dodano: 03.06.2011 | Komentarze 0

Ciepło i przyjemnie. W takich warunkach można jeździć.




  • DST 32.75km
  • Czas 01:05
  • VAVG 30.23km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Środa, 1 czerwca 2011 · dodano: 01.06.2011 | Komentarze 0

Coraz częściej wracam do domu okrężno drogą. I coraz bardzie mi sięto podoba.
W nieborowie usiadłem sobie w przydrożnym barze. I zamówiłęm HotDoga i oczywiście Kolawka do tego zimna.
Po chwili podjechała policja. I znów sobie myślę kontrol i alkomacik. Ale znowu nic, to nie do mnie. Obok siedziało dwuch kolesi i piło sobie piwko. Policjanci norwowo podeszli do nich i pytają czy to oni pokazali im fakira jak wcześniej przejeżdzali tędy. Ale panowie z piwem w ustach zaprzeczyli. A policja jak to policja, personalia prosze. Spisali ich i grozili im, że sprawa wyląduje w sądzie, za obraze policji. Za jednego malutkiego fakira i jeszcze ten fakirek nie był do nich tylko do kolesia jadącego przed nim. Ale pewnie nic nie będzie bo wzieli tylko dane i praktycznie nic więcej nie pisali.
Ale tych policjantó za takie coś pokazywanie swojej wyższości wjebał bym im taką karę że by się nie pozbierali. Obaj wyglądali jak Edkonson Roar i Jeden z flinstonów ;)
A jak cwianiakowali.
Dobrze, że mnie nie spisali tak przy okazji bo bym ich dopiero zwyzywał.