Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi longer1987 z miasteczka Łowicz. Mam przejechane 32735.98 kilometrów w tym 3138.14 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.81 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 107143 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy longer1987.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

roo2

Dystans całkowity:13719.06 km (w terenie 68.70 km; 0.50%)
Czas w ruchu:486:32
Średnia prędkość:28.16 km/h
Maksymalna prędkość:76.00 km/h
Suma podjazdów:6330 m
Maks. tętno maksymalne:180 (91 %)
Maks. tętno średnie:164 (83 %)
Suma kalorii:49371 kcal
Liczba aktywności:369
Średnio na aktywność:37.18 km i 1h 19m
Więcej statystyk
  • DST 107.04km
  • Czas 03:37
  • VAVG 29.60km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura -6.0°C
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

W poszukiwaniu pagórków

Sobota, 29 stycznia 2011 · dodano: 29.01.2011 | Komentarze 4

Już wczoraj wiedziałem, że dzisiaj na rowerek jade, ale nie wiedziałem, że będzie taki ziąb. Temperatura początkowo -6 a pewnie momętami i więcej. Ale przygotowałem się i założyłęm kalesonki, a za to cieńcze spodnie. Wyjazd wcześnie rano czyli o 8. Niektórzy pewnie powiedzą, że to już późno, ale dla mnie wcześnie bo w sumie przez ostatnie 2,5 miesjąca z 5 razy wstałem o podobnej poże. (uroki zwolnienia lekarskiego ;). Na wysokości Krępy w stronę Łodzi byłem umówiony z Mariuszem. Z tamtąd ruszyliśmy na Łyszkowice. Początkowo dziwnie mi się jechało. Doszedłem do wmiosku, że to pewnie przez podwójne spodnie na nogach troszkę ograniczały ruch, ale dalej jakoś się ułożyły i już było ok. Z łyszkowic ruszyliśmy w stronę Brzezin. Bardzo ładna okolica i dużo podjazdów, przewyższenie sięgało w granicach 170-200m.n.p.m. Biorąc pod uwagę, że w Łowiczu jest to 87-93m.n.p.m to można było to odczuć.
Do tego jeszcze pięknie oszronione drzewa i krzewy dochodziły, można było nacieszyć oczy. Szkoda tylko, że nie było słońca. Ani razu nie wyszło na trasie.
Dalej dojechaliśmy do Jeżowa kierując się Na Maków koło skierniewic i Łyszkowice zkąd razem wystartowliśmy.

Trasa super górek pełno jest gdzie potrenować siłę. Tylko troszke cieplej mogło być ;)

Okilice Rogowa zimą © longer1987

Chwila przerwy na wszamanie czegoś i uzupełnienie płynów, lub odwrotnie ;) © longer1987

Widoczki z balkonu © longer1987


Kategoria 101km-120km, roo2


  • DST 63.85km
  • Czas 02:04
  • VAVG 30.90km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bez zastanawiania się.

Czwartek, 27 stycznia 2011 · dodano: 27.01.2011 | Komentarze 0

Krótko i na temat. Pomyślałem i 5min później byłem na rowerze. Dość późno wyjechałem bo koło 14:30, ale uzbroiłem się w światełka więc mogłem spokojnie i po ciemku jeździć. W sumie to na ostatnie 10km dopiero oświetlenie włączyłem. Już ponad godzine dzień się wydłużył. Robi się coraz fajniej. Jeszcze troche i zmiana czasu i już wogóle będzie fajnie.
W obie strony złożyło się akurat tak, że wiał wiatr, ale chyba nie za mocny bo średnia niezła. Ostatnim razem w stronę Łęczycy miałem pod wiatr, a z powrotem z wiatrem i to niezłym. Niegdy nie wiadoma jak się wiaterek ułoży na tej trasie. Można by codziennie tamtędy jeździć i codziennie inaczej by wiało.
Zauwarzyłem, żę kondycja jest całkiem niezła, tylko troche nogi jeszcze za słabe. Mogę cały czas kręcić równym mocnym tempem, ale czuje że nogi troche bolą. ALe jeszcze 2 mieszki do sezonu. Jest czas na poprawie tego elemętu.


Kategoria 61km-80km, roo2


  • DST 110.59km
  • Czas 03:39
  • VAVG 30.30km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bosko

Sobota, 22 stycznia 2011 · dodano: 22.01.2011 | Komentarze 0

Wyjazd kilka chwil po 10. Krótka chwila namysły gdzie i ustalone. Jade do Łęczycy bo dość dawno tam nie byłem, a zwłaszcza zimą. Przez miasto w miarę spokojna jazda ażeby się nie wpakować w jakąś wyrwe w asfalcie. A niektóre są naprawde głębokie. No i prosta ponad 50km do Łęczycy i z lekka zdziwienie. Wmordewind jak ta lala. Wiało doś mocno. Ale już mi się nie chciało obmyślać nowej trasy więc ruszyłem. Początkowo nieźle mi się kręciło ale na otwartym polu mocno wiało i ciężko było kręcić. No i do tego liczne podjazdy, dla niektórych pewnie skromne. Ale dające w kość w połączeniu z nieustającym wiatrem. Ale mimo przeciwności dobrze mi się jechało jak już się rozgrzałem tak, iż pot zaczoł skapywać ze mnie na asfalt. Przed Łeczycą dokładnie zaraz koło tabliczki pokaźnych rozmiarów rozlewiska. Nie było widać nawet końcia w niektórych miejscach. A latem rzeczka która tam płynie prawie nie istniej, to bardziej rów z wolna płynącą wodą. W Łęczycy króciutki 5min postój żeby się napić i zrobić zdjęcia.

Zamek Łęczyca © longer1987

Łęczyca © longer1987

Pomnik © longer1987

Za to droga powrotna zapowiadała się bardzo mile i przyjemnie. Jak wiadomo z regóły bo i zdaża się inaczej też jak w jedną strone wieje bezczelnie w tważ w drugą musi wiać w plecy. No i tak też było. Średia na 55km drogi powrotnej nie spadała poniżej 35km/h. Lubie taką szybką jazde bo drogi ubywa szybko.
W Pjątku krótki postuj przy sklepie. Soczek i Kinder Błeno szybko zjadłem, żeby nie ostygnąć. I rura dalej.
Udany dzisiaj trening bo 55km pod wiatr i górki dobry trening na siłe, a w drógą strone trening kadencii. Od dzisiaj chyba będzie to moja ulubiona traska.


Kategoria 101km-120km, roo2


  • DST 122.70km
  • Czas 04:17
  • VAVG 28.65km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Płock

Wtorek, 18 stycznia 2011 · dodano: 18.01.2011 | Komentarze 3

Łowicz-Iłów-Płock-Łąck-Sanniki-Łowicz
Wstałem o 8 rano bo miałem ochote jechać gdzieś daleko, ale jakoś nie mogłem się rozbudzić i za nim co kolwiek zrobiłem była już prawie 11. I nic z planów. Ale postanowiłem, że Płock dzisiaj zdobędę siłą. Bo już dawno nie byłem a bardzo fajnie położone miasto nad wisła. Strome zboca i pełno górek. Jest gdzie się pomęczyć. Jeślki po podobnych wzniesieniach beędzie prowadziła trasa Polandbike w Gostyninie, to ten maraton naprawde będzie ciezki jak żaden inny dotychczas. Pełno jest w tych okolicach takich ukrytych zakamarków w lesie gdzie górki mają pokaźne rozmiary.
Obawiałem się troche dzisiejszej wyprawy bo to dopiero pierwsze jazdy w tym roku i mogłem nie dać rady. A przynajmniej nieźle się styrać.
Ale o dziwo wisiłek jaki dzisiaj włozyłem w ten trening był znikomy poruwnując zeszłoroczne wyjazdy tej długości.
Gdybym nie robił postojów na robienie fotek to średnia spokojnie by wyszła ponad 30.
Musze więcej potrenować.
Coraz większe oczekiwania się rodzą w związku ze startami w nowym sezonie. Zobaczym co to być. Oczywiście jak nie zdechniem gdzieś po drodze.
" title="Kościół nad Wisłą w Płocku" width="600" height="336" />

Kościół nad Wisłą w Płocku © longer1987

Szybko pod most © longer1987

Nowszy most w Płocku © longer1987


Kategoria roo2, 121km-140km


  • DST 45.48km
  • Czas 01:37
  • VAVG 28.13km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mokro, ale bojowo

Piątek, 14 stycznia 2011 · dodano: 14.01.2011 | Komentarze 0

Wyjeżdżając było całkiem fajnie, niebo pochmórne ale nie padało. Ale gdy dojechałem do góźni w stronę łęczycy zaczeła padać mrzawka taki opad atmosferyczny, po chwili przerodziła się w deszcz troche większy opad atmosferyczny i zmokłem. Ale ciepło było więc deszcz nie zmusił mnie do zawrócenia. Jechałem dalej aż do okolic Stanisławowa, cały czas pod wiatr. Tam nawrotka i z wiatrem cały czas 35-45km/h. Troszke mnie obsuszyło tylko placy mokre bo cały czas z koła chlapało. Fajnie by było teraz na maraton ruszyć gdzieś. Błotko i woda no i w lesie troszke śniegu, normalnie bajer.


Kategoria 41km-60km, roo2


  • DST 86.20km
  • Czas 03:19
  • VAVG 25.99km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kręcenie na powietrzu

Poniedziałek, 10 stycznia 2011 · dodano: 10.01.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj nadszedł właśnie ten dzień, w którym było na tyle ciepło i sucho ż,l że nie wytrzymałem i wyruszyłem na dwór na rower. Cel od razu z góry założyłem, że dojade do Koszelówki i wróce o własnych siłach. Udało sie i czuje, że forma jest dużo lepsza niż w zeszłym roku o tej samej poże. Wtedy nie było nic. Troche mnie nogi już bolały na koniec, a to dla tego, że przez cały czas miałem z pszodu na małej zembatce, a ztyłu w połowie łańcuch. Chciałem jechać z dużą kadencja i całkiem nieźle szło. Ale końcówka na 10kmprzed końcem zacząłem to odczuwac. Ale dałem rade.
Jak jutro będzie jeszcze tak ładnie to znowu się gdzieś wybiore.
Nie można przegapić takiej pogody. Dzisiaj często wyglądało z za chmór słońce co motywowało do dalszej jazdy.
Na koszelówce żywej duszy nie widziałem inaczej niż to bywa w poże letnie gdzxie nie ma miajsca, żeby się rozłożyć na plaży. Piękny widok zamarźnietego jeziora. Gładka tafla lodu i myśl dlaczego nie mam ze sobą łyżew. Lud spokojnie by wytrzymał, wiem bo po nim chodziłem. A frajada były by jeszcze większa. Ale tachać je ze sobą to nie za bardzo.

Koszelówka © longer1987

Koszelówka zimą © longer1987


Kategoria 81-100, roo2


  • DST 20.40km
  • Czas 00:39
  • VAVG 31.38km/h
  • VMAX 76.00km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

praca

Wtorek, 2 listopada 2010 · dodano: 02.11.2010 | Komentarze 0

Cieplutko z ran aż by się chciało dalej gdzieś pojechać ale niestety do pracy po troszke przedłóżonym weekendzie dzieki świętom. Akurat z wiaterkiem było jeszcze w dodatku no i kawałek zabrałem się za ciężarówką ale nie rozpędzałem się za bardzo bo sprzęt już troszke nadwyrężony po sezonie. Lepiej nie ryzykowac, że coś się urwie przy 70 lub 90 km/h. Sezon się skończył a ja nie mam ochoty przestać jeździć. Ale pewnie do pierwszych porządnych mrozów.




  • DST 142.00km
  • Teren 1.20km
  • Czas 04:38
  • VAVG 30.65km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szlakiem jezior

Niedziela, 31 października 2010 · dodano: 02.11.2010 | Komentarze 0

Łowicz-Sanniki-Gąbin-Gostynin i dalej gdzieś jakoś wsami do Łowicza ;-)
Nie mogąć przeboleć, że jest tak piękna pogoda z Mańkiem wybraliśmy się na pażdzkę na szosówkach. Plan był dojechać do jeziora Zdworskiego koło Koszelówki później j. w Łącku i Gostyninie następnie nad j. Białe co niestety się nie udało bo ciutkę przegapiłem zjazd nad te jeziorko. A byłem pewien, że trafie nad nie bo już 2 razy rowerkiem byłem nad nim. I skręt koło szpitala był na dużej tablicy, mimo to zjazd mi gdzie uciekł. A ostatnim jeziorkiem była Żwironia koło Łowicza. Wypad można zaliczyć do udanych pogoda super wiatru prawie brak czasami jakąś muszke się w locie zębami przechwyciło (dużo białka=energia :))
Za tydzień pewnie powtórka z rozrywki


Kategoria roo2, 141km-160km


  • DST 15.51km
  • Czas 00:27
  • VAVG 34.47km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sprawdzenie sprzętu przed Tour de Pologne

Sobota, 31 lipca 2010 · dodano: 31.07.2010 | Komentarze 0

Sprawdziłem łańcuch czy wytrzyma i dętkę którą musiałem zmienić bo złapałem gume stojąc w miejscu ;)
Jazda pomyślnie sie zakończyła, wszystko działa jak powinno.

Jutro planowany wyjazd na 67 Tour de Pologne.
Rano najpierw do Domaniewic po Mariusza, dalej do łodzi pod jakąś aptękę gdzie ma czekać reszta plus szosowcy. Z nimi mamy jechac przez Brzeziny-Skierniewice-Bolimów do sochaczewa. Tam czakamy na start i jedziemy do warszawy a później być może powrót rowerem ale to sie jeszcze zobaczy jak sił starczy.
Plan na jutro ok 300km


Kategoria roo2