Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi longer1987 z miasteczka Łowicz. Mam przejechane 31573.27 kilometrów w tym 3138.14 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 17.83 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 87796 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy longer1987.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 109.72km
  • Teren 12.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 27.43km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsze 100km

Środa, 25 maja 2011 · dodano: 25.05.2011 | Komentarze 0

Pierwsze 100km w tygodniu po pracy. Wyjechałem jakoś bez przekonania. Nie miałem cały dzień siły do pracy. Spać mi się chciało. Ale postanowiłem że nie odpuszcze treningu. Chociaż troche, żeby przejechać.

Dosyć chłodny dzień dzisiaj, a więc dobrze dla mnie. Nie lubie upałów bo się pocę. A jak jest chłodno to nieczuje zmęczenia i nic ze mnie nie leci.

A wybrałem się na krótko i myślałem, że będzie gożej ale do samego wieczora nie było źle.
Do tego nie miałem rękawiczek. Ale to akurat nie był problem.

Z początku wolno, ąż do Bolimowa, dalej na Skierniewice ale nie główną drogą tylko przez fsie. A tam psikus brak asfaltu i przejazd po kaministej szutrowej drodze przez plac budowy autostrady. Ale dało się jechać. Kilka km i koniec drogi, ale kawałek pieszczystej dróżki doprowadził mnie do głónej. W lesie przyjemnie bo wiatr mniejszy ale za to dużo chłodniej.

W skierniewicach wpadłem do kiosku gdzie mają tanią żywność i w sumie wiele innych rzeczy niemal na pół ceny. Kupiłem pepsi za 1.20 w puszcze i 2 Kitkaty. A kto ma Kitkata ma przerwe. Więc misiałem się zastosować do instrukcji z reklamy. I pojechałem nad zalew na ławeczke żeby wszamać zakupione produkty.

Rundka do okoła zalewu wyprzedzenie jakiegoś rowerzysty który jechał dość szybko. Przy okazji jak go wyprzedzałem wpakowełem się w dołek ale prawie go nie odczułem. Pewnie adrenalina jak na maratonie ;)

W Makowie prosto na Chlebów i po drodze jakoś nie mogłem się oprzeć żeby nie skręcić w lewo bo wydawało mi się że bęzie fajny asfaltowy zjazd, dolinką. Ale w umie było płasko i droga asfalt się skończyła. Ale, że dzisiaj już 2 razy testowałem w terenie szosówkę to 3 raz nie zaszkodzi. Zaczoł się lasek i po 100m jak bym znalazł się w innym miejscu. Drzewa olbrzymie górki ciągnące się bez końca. Taki teren to żądkość w okolicy w sumie to nie wiem gdzie można coś podobnego znaleźć.
Musze tam góralem pojechać, na mapce las wygląda nie nie za duży ale warto go sprawdzić. Wszelkie górki to skarb na nizinach.

Kawałek za Łyszkowicami zatrzymała mnie policja dosłownie zajeżdzając mi drogę. Ale spoko nie piłem nie zataczam się to pewnie jakaś kontrol. A tu miłe zaskoczenie koleś pyta czy jeżdze dla siebie czy trenuje gdzieś. Bo on jak był młodszy trenował w jakimś klubie. I znów by chciał jeździć bo troche ciałka niepotrzebnego złapał i musi troszkę się go pozbyć. Ale nie wie ile co kosztuje.
Ogólnie najmilsza rozmowa jak do tej pory z policją. No oprucz tych co z nimi pije ;)




  • DST 33.72km
  • Czas 01:17
  • VAVG 26.28km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Wtorek, 24 maja 2011 · dodano: 24.05.2011 | Komentarze 0




  • DST 39.58km
  • Czas 01:18
  • VAVG 30.45km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po maratonne

Poniedziałek, 23 maja 2011 · dodano: 23.05.2011 | Komentarze 0

Po okolicy i rundka do okoła miasta.




  • DST 53.40km
  • Teren 49.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 30.23km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Sprzęt Egoist
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łuków

Niedziela, 22 maja 2011 · dodano: 23.05.2011 | Komentarze 2

Decyzja żeby jechać zapadła dzień przed maratonem a dokładnie wieczorem. Ale nie było pośpiechu rower już miałem przygotowany tydzień wcześniej na Golonke ale z faktu, iż nie pojechałęm czekał w pokoju cały tydzień.

Pobudka o 6:30, spakowani wszystkiego i śniadanie jakoś bez chęci bo tylko płatki z mlekiem albo jak kto woli mleko z płatkami ;)

Wyjazd o 7:06. Rano w miarę chłodno czyli dobrze na długą drogę czyli 230km. Na miejscu 10:38. Od razu poszedłem do bióra zawodów opłacić i potwierdzić start. Sporo znajomych twarzy.

Spotykam DMK77 byłego Dampersa, przyjechał z rodzinkką. Chwilę udarzamy w gadulca i czas się przebierać. No i do sektora. W sektorze z Damianem ustawiamy się w pierwszej lini iczekamy na star.

No i star początek jak zwykle ujawnia się w wilu niezły zajob i rwią się do przodu nie patrząc na innych po czym padają po km. ALe to norma.

Do puki nie wieżdzamy w piach wszystko jest okej jade z czołówką. Jak zaczyna się piach żałuję ze nie mam okularó. Samochód jadący przed nami i cała grupa wzbija takie tumany kużu że niemal widoczność spada do zera. Jeszcze na maratonie takiego czegoś nie widziałem.

Długi czas jadę z Damianem w grupie i po cichu sobie myślę, że dzisiaj mnie objedzie bo często wychodzi na zmiany i to bardzo mocne. Ale na jadnym z zakrętó popełnia błąd i niemal sie przewraca. Ale po chwili znów nas dogania. Ale znów błąd i już się nie widzimy do mety. Za szybki wyścig ażeby mógł nadrobić to. Do 45km mam 32km śr ale na końcówce scrapper zafundował nam niezłą tarkę na trawie przy torach. Zwalniała niemiłosiernie.

Dziś znowu strata do czołówki 9min a do 4miejsca 2min z groszami. Jak to widze to mnie krew zalewa. I żałuję, że nie zaryzykowałem wcześniej ucieczki z grupki w której jechałem żeby dogonić grupę przed nami. A miałem wtedy sporo sił.

17open
5 w kategorii

Wszyscy razem jeszcze © longer1987

Foch na fotografów © longer1987

Zapitalamy, aż się kurzy. © longer1987

Już po wszystkim © longer1987




  • DST 56.11km
  • Czas 01:56
  • VAVG 29.02km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie zmokłem

Piątek, 20 maja 2011 · dodano: 21.05.2011 | Komentarze 0

Pod koniec dnia pracy zaczęło się chmórzyć. O i już sobie myśle nici z jazdy jak zwykle na weekend musi padać. Ale jak wyjechałem niebo nie wyglądało źle. Tzn chmóry były troche kapało lekko przelotnie ale ciepło było. W Nieborowie miałem skręcić na Bolimów ale tam chyba była ulewa bo asfalt mokry. Więc prosto do Bełchowa i na Polesie tam w lewo i znalazłem się na Grudzie Stare. Chciaem pojechać przez żwirownie ale tam mokro czyli padało kilka chwil wcześniej. A nie lubie bezsensownie moczyć się to pojechałem do Łowicza, walnąłem rundke po mieście i do domu.




  • DST 23.62km
  • Czas 00:55
  • VAVG 25.77km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Regen

Czwartek, 19 maja 2011 · dodano: 19.05.2011 | Komentarze 0

Dziś wolno i rekreacyjnie.




  • DST 71.13km
  • Czas 02:21
  • VAVG 30.27km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gorąco

Środa, 18 maja 2011 · dodano: 18.05.2011 | Komentarze 0

Dziś wybrałem taką samą traskę jak w poniedziałek. Jakoś mi przypadła do gustu mimo sporego ruchu samochodów.
Pogoda dzisiaj dopisała. Żadnych chmór, dużo słońca i dla mnie za ciepło.
Pot i jeszcze raz pot. Sączył się ze mnie cały czas. Pewnie dla tego że w długiej bluzie jechałem i w potówce. ALe nie ma jak się ubrać, rano chłodno za zimno na krótki rękawek. A po południu znów za ciepło, wieczorem już troche chłodniej. Taka skłądanka temperatór.
Ostatnio nażekałem na odcinek z Nieborowa do Bolimowa. Dzisiaj mi nie przeszkadzał duży ruch ale wkużał mnie znowu inny odcinek z Bolimowa do Skierniewic tam gdzie najwięcej Łódek z piachem się kręci. Ziemia na poboczu już sucha to jak taki tir wiedzie przy mijaniu się z innym to jedna wilka smuga powstaje jak buża piaskowa. I pełno piachy w oczach że powieki nie nadążają.
Ale pewnie nie raz jeszcze tą trasę przerobie.




  • DST 19.86km
  • Czas 00:44
  • VAVG 27.08km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Wtorek, 17 maja 2011 · dodano: 17.05.2011 | Komentarze 0




  • DST 68.30km
  • Czas 02:11
  • VAVG 31.28km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skierniewice

Poniedziałek, 16 maja 2011 · dodano: 16.05.2011 | Komentarze 2

Znów w tym miesiącu 2 dni przerwy. Więc dzisiaj już trzeba było się wybrać gdzieś.
W sobote nie jeździłem bo w niedziele miałem jechać do Golonki jak nie będzie padać. A w niedziele nie jeździłem bo padało.
Dziś trochę wiatru troche słońca. Ale bez deszczu, szkoda że takiej pogody nie było wczoraj. Na drodze z Nieborowa do Bolimowa niesamowity ruch. Jak by jakąś obwodnice zrobile tędy. Tyle tirów co dziś w rzyciu na tej drodze nie widziałem. W sumie to chyba nigdy tira tam nie widziałem. Ale mimo to nie przeszkadzały.
W Skierkach rundka po mieści i dalej na Łowicz przez Polesie.




  • DST 12.52km
  • Czas 00:26
  • VAVG 28.89km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Sprzęt Roo2
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Piątek, 13 maja 2011 · dodano: 13.05.2011 | Komentarze 0

Powrót samochode z powodu obfitych opadów.