Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi longer1987 z miasteczka Łowicz. Mam przejechane 33493.05 kilometrów w tym 3138.14 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.66 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 111545 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy longer1987.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 16.45km
  • Czas 00:42
  • VAVG 23.50km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Beskid Śląski dzień IV

Wtorek, 20 lipca 2010 · dodano: 24.07.2010 | Komentarze 0

Szczyrk- Bielsko Biała
Dojazd na pocjąg.
A wcześniej wyprawa piesza do okoła Szczyrku szczytami. 32km w 6godz 4min. Całkiem niezłe tempo mieliśmy. I dużo więcej fajnych widoków mogliśmy zobaczyć, bo i słońce od rana było i żadnych chmórek.




  • DST 114.85km
  • Teren 14.23km
  • Czas 06:04
  • VAVG 18.93km/h
  • VMAX 70.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Beskid Śląski dzień III Szosomania

Poniedziałek, 19 lipca 2010 · dodano: 24.07.2010 | Komentarze 2

Szczyrk - Wisła - Istebna - Jaworzynka - Trójstyk - Skalite - Serafinov - Koczy Zamek - Koniaków - Stecówka - Przełęcz Szarcula - Wisła - Szczyrk
Jazda dzisiejszego dnia niemal że tylko po szosie na góralu. Dzisiaj troszke lepsze widoczki naż dnia powszedniego.




  • DST 72.55km
  • Teren 61.36km
  • Czas 06:26
  • VAVG 11.28km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Beskid Śląski dzień II

Niedziela, 18 lipca 2010 · dodano: 24.07.2010 | Komentarze 0

Szczyrk - Skrzyczne - Malinowska Skała - Barania Góra - Przysłop - Barania Góra - Przełęcz Kubalonka - Stożek Wielki - Wisła - Przełęcz Salmopolska - Szczyrk
Troszke pogoda się popsuła i jak już wyjeżdzaliśmy z Mariuszem ze Szczyrku było widać chmóry na szczytach. Po wiechaniu w taką chmórę szybko robiło się zimno i mokro. Ale co tam ciepły posiłek i jazda dalej to przyjemność. No do póki deszcz nas nie złapał. Później już było tylko mokro i deszczowo aż do samego szczyrku. Ale jazda we mgle jest fajna nic nie rozprasza bo tylko widzi sie to co jest kilka metrów do okoła.




  • DST 51.63km
  • Teren 45.06km
  • Czas 04:34
  • VAVG 11.31km/h
  • VMAX 66.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Beskid Śląski dzień I

Sobota, 17 lipca 2010 · dodano: 24.07.2010 | Komentarze 2

Bielsko-Biała - Szczyrk - Klimczok - Błatnia - Brenna - Równica - Orłowa - Trzy Kopce - Przełęcz Salmopolska - Szczyrk tak wyglądała trasa pierwszego dnia. Widoki super podjazdy i zjazdy tylko się przeżegnać. Jak by mi ktoś jeszcze 3 lata temu powiedział weź rower i wiedź na wysokość 1250m.n.p.m do bym kazał mu się postukać w głowe. A teraz musze powiedzieć, że niesamowicie sprawiało mi to przyjemność. Tylko żeby nie ten pot który zalewał mi oczy.




  • DST 15.21km
  • Czas 00:38
  • VAVG 24.02km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bielsko-Biała- Szczyrk

Sobota, 17 lipca 2010 · dodano: 24.07.2010 | Komentarze 0

Dojazd do miejsca w którym mieliśmy spać.




  • DST 9.39km
  • Czas 00:18
  • VAVG 31.30km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

praca-dom

Piątek, 16 lipca 2010 · dodano: 24.07.2010 | Komentarze 0




  • DST 9.39km
  • Czas 00:18
  • VAVG 31.30km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

praca-dom

Piątek, 16 lipca 2010 · dodano: 24.07.2010 | Komentarze 0




  • DST 9.89km
  • Czas 00:19
  • VAVG 31.23km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

dom-praca

Piątek, 16 lipca 2010 · dodano: 24.07.2010 | Komentarze 0




  • DST 19.59km
  • Teren 0.52km
  • Czas 00:35
  • VAVG 33.58km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

dom-praca-dom

Czwartek, 15 lipca 2010 · dodano: 15.07.2010 | Komentarze 0

Szybka jazda do pracy i jeszcze szybszy powrót ;)




  • DST 69.28km
  • Czas 02:10
  • VAVG 31.98km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jazda na oriętacje Bielawy-Bratoszewice-Łowicz

Środa, 14 lipca 2010 · dodano: 15.07.2010 | Komentarze 0

Na orjętacje dla tego, że do Bielaw znałem trase, ale po skręcie w lewo już dalej była czarna magia gdzie wyjade. Po drodze fajne tereny leśne mijałem. Nawieżchnia całkiem niezła w sam raz na szosuwkę. Po krótkim błądzeniu wyjechałem w Bratoszewicach i dalej to już była męczarnia trasa w stronę Łowicza. A męczarnia z powodu braku jakiego kolwiek pobocza którym spokojnie można by sobie śmigać rowerkiem. Każdy tir który mija ł mnie mało mnie nie zpychał na pobocze usypane ze zmielonego aswaltu. Ogólnie trasa super tylko żeby tak nie grzało.