Praca

Piątek, 7 października 2011 · dodano: 16.10.2011 | Komentarze 0

Na chińczyka i w cieście banana

Czwartek, 6 października 2011 · dodano: 06.10.2011 | Komentarze 0

Po pracy na trujkąt z Mańkiem coś wszamać. Kurczak na chrupko i banan w cieście. To drugie całkiem niezłe, ale strasznie nasączone olejem, aż ciekło. Ale już prawie po sezonie troche można łakoci.
W sumie to ja łakoci nigdy nie unikam he ;)

Praca

Środa, 5 października 2011 · dodano: 15.10.2011 | Komentarze 0

Praca

Wtorek, 4 października 2011 · dodano: 15.10.2011 | Komentarze 0

Po pracy na ryby

Poniedziałek, 3 października 2011 · dodano: 15.10.2011 | Komentarze 0

Kumpel z roboty chciał zrobić mały odłów szczupaczków na stawie. Więc postanowiłem się do niego wybrać, bo już dawno nie byłem na rybkach. Stawik nie za duży 30/8 ale da się pożucać spiningiem. Pierwszy rzut nic, drugi to samo, ale trzeci (jak przysłowie mówi) siedzi szczupaczek. Chwila walki i jest. Nie duży ale poczułem smaka. Później przez 30 min nic , aż tu na odchodne znów zacina się jeden pazerny szczupaczek. Ten już sporo wiekszy ponad 50cm.
No i z tego łapania ryb wyszedł mi kolejny wydatek pieniędzy karta wędkarska na przyszły rok. Tak żeby w wolnym czasie od roweru zająć się czymś.

Płock MTB maraton

Sobota, 1 października 2011 · dodano: 15.10.2011 | Komentarze 0

Wreszcie jakiś maraton blisko. Wyjazd po 9 Z Wojtkiem I Marjuszem odemnie. Na miejscu chwile po 10. Rejestracja i kręcimy się po okolicy. Piękne miasto nad wisłą.
Start o 12, od początku jedzie mi się dobrze odziwo. Bo cały tydzień przeziębiony byłem i w sumie nadal jestem. Więc jechałem tu z założeniem żeby tylko dojechac do mety a nie ścigać się. Trasa super pełno zakrętów i jazdy pod górkę i w dół wąwozami. Fajniejsza trasa niż w Gostyninie.
Ostatnie km to już lajtowa jazda nikogo za nami nikogo przed nami. Przyszło jakieś rozluźnienie niesamowite. Koleś z Eco jechał ze mną bo jego kolega wcześniej odpadł. Ale trzymał się za mną. A ja lekko sobie kręciłem. Fajnie tak bez wysiłku patrzyć jak ktoś się męczy ;) Przed mętą 2 podjazdy koleś atakuje i zajeżdza mi drogę ja mam blat łapie mnie skurcz ale spoko wszystko pod kontrolą. Na ostatnie prostej podobnie jak w Urlach na drużynówce nie czuje wysiłku na finiszu i spokojnie go wyprzedzam o kilka cali.
Bogdan od samego początku krzyczy przez mikrofon i dopinguje, słyszę też Mańka i jeszcze kogoś niezły dopalacz mi się włączył.

Płock MTB rozgrzewka + rozjazd

Sobota, 1 października 2011 · dodano: 15.10.2011 | Komentarze 0